Panienka- ANIOŁEK

Tak właściwie to jest świecznik. W spódniczce są otworki przez które przebłyskują płomyki .

DZIECKO

Postanowiłam popracować nad dzieckiem. Dla mnie nowe wyzwanie.

Zrobiłam dwie takie główki. Jedna od razu poszła w dobre ręce a drugą sobie zostawiłam.

ANIOŁEK

Tym razem wiszący aniołek trochę błękitny . I oczywiście nie szkliwiony. Błękit jest wynikiem zastosowanie kobaltu. Dla mnie coś nowego.

Aniołek jest zakwalifikowany jako wiszący.

KASETKA

Poszłam na całość. Napacałam kolorami i czakałam na efekt. Chyba trochę wiosennie i wielkanocnie. Ale na czasie.

Miseczka

Mała miseczka na mało małych cukiereczków. Trochę inna bo zaczynam mieć przyjemność z zabawą tlenkami. Tutaj bawiłam się tlenkiem miedzi, no i oczywiście wnętrze szkliwione.

Jola

Zrobiłam Jolę - dla potomnych. Trochę było trudno bo Ona nie potrafiła spokojnie pozować i ciągle się kręciła :).

Wprawdzie nie jestem do końca zadowolona, teraz wprowadziłam bym pewne zmiany , ale jak praca skończona to na poprawki po wypale nie ma szans.

Buty

Po długiej nieobecności powracam.

Mam buty. Jeden czarny wypalany metodą raku, a drugi po prostu zrobiony na przechodzony przez zastosowanie tlenku magnezu. Ja zaakceptowałam i puszczam w świat.