piątek, 24 czerwca 2011

KOSZYK




Uczyłam się pracy na kole garncarskim. Efekty dalekie od moich oczekiwań. Ale czasem i tak bywa. Za to bardzo podoba mi się zabawa z mlekowaniem. Ten koszyk jest mlekowany i wypalany. Wychodzi piękny matowy brązik.

2 komentarze:

  1. do koła trzeba mieć dużo cierpliwości i wytrwałości :)
    Też mi niejedna praca padła na kole.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie rzeczy nie idealne, bo takie właśnie mają niesamowity urok w sobie:))) Gratuluję odwagi, ja jeszcze nigdy nie próbowałam chyba ze strachu, że nic mi nie wyjdzie:D Pozdrawiam serdecznie:))) Koszyk naprawdę uroczy!!!

    OdpowiedzUsuń