niedziela, 20 lutego 2011

RÓŻE




Zarówno róże jak i wazon są wypalane metodą raku. Różami natchnęła mnie Jola. Wprawdzie nigdy jej nie dorównam, ale niech poczuje mój różany oddech za plecami.:) :) :)

5 komentarzy:

  1. Mam u siebie piękną różyczkę od Joli. Ale wierz mi Twoje są równie piękne i już inne. Bo nigdy nikt nie robi identycznych. Zawsze "przemyca" się coś swojego. Twoje róże bardzo mi się podobają, piękne !

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, widziałam takie w galerii w Nałęczowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. różę są cudne, ciekawi mnie jak ty łączysz kwiat z łodygą :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. też mam takie różyczki od Joli ale plastusi z Gdańska

    OdpowiedzUsuń