czwartek, 13 stycznia 2011
ciałko
To nie jest ceramika, ale postanowiłam zamieścić na blogu. Jak wiecie lubię pracować nad postaciami i to jest kolejne wyzwanie. Zainspirowała mnie koleżanka Jola i bardzo jej za to dziękuję. Tę kobietkę robiłam na ścianie mojej nowo remontowanej pracowni. Dwa tygodnie nad nią pracowałam, ale warto było. W pokoju się dobrze prezentuje. Jestem chwalipięta :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mam wrażenie, że jesteś zbyt skromna, a na pewno się nie chwalisz. To piękna rzeźba, pierwszy raz widzę coś takiego. Twoja pracownia będzie przyciągać jak magnes. Wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńA gdzie ta pracownia?
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że cie zainspirowałam... A kobitka śliczna, muszę ją w końcu zobaczyć na żywo :).
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za miłe komentarze.LUBIĘ WAS - bardzo.
OdpowiedzUsuń